piątek, 12 września 2014

Powrót+zrozumienie prawdy


Witam ponownie motylki.

Zaniedbałam coś przez moją nieobecność ,ale i też coś zrozumiałam. Dużo się wydarzyło przez ten czas. O czym wam opowiem
Nawet nie wiem od czego zacząć. Może od tego ,że zrozumiałam że wpadłam w depresję? Może ,że próbowałam oszukać siebie jednak zrozumiałam ,że motylkiem zawsze będe bo jest to w pewien sposób we mnie zakodowane? Życie już dla mnie nie ma sensu. Znowu nieodwzajemniona miłość. Przez jakiś czas (a nawet spory jak zauważyliście) zrobiłam sobie przerwę w byciu motylkiem. Szło mi nawet całkiem dobrze. Jednak w głębi nadal zostawał we mnie ten motylek. Ciągle się ważyłam. Załamywałam się jak przytyłam i skakałam jak dziecko ucieszona ,że schudłam. Wreszcie zrozumiałam ,że nie uchronie się przed przeszłością, przyszłością i teraźniejszością. Wreszcie wracam do prawdy. Do bloga wracam na dobre i chce podziękować mojej narazie jedynej obserwującej-Natalia xo xo. Dziękuje wam :*
Trzymajcie się chudo!
PS. Od jutra zaczynam pisać znowu bilans posiłków

czwartek, 20 lutego 2014

Hej! Przepraszam ,że tak długo mnie nie było :-( Rozstałam się z chłopakiem ale i schudłam :-) Obiecuje ,że już codziennie będe wam zdawała z mojego dnia :-) Jeszcze jedno : założyłam dla tego bloga aska ;-) macie pytania to pytajcie i zapraszam do obserwacij http://ask.fm/JestemMotylkiem

piątek, 31 stycznia 2014

Zły dzień ale z miłości jestem szczęśliwa

To było straszne! Mama dziś już poszła do pracy na rano ale na śniadanie kupiła mi makrele wędzoną! Wiecie ile to kalori! Aż 276 kcal! Na szczęście jutro mama idzie na rano do pracy to zjem 10 oliwek czarnych. Obiad to była masakra! Ale jestem szczęśliwa bo przyszedł do mnie mój chłopak. Dał mi Tofifi. I zezłościłabym się za to na niego ale nie mogę. Rozumiecie <3 Ćwiczenie dziś poszło mi świetnie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Śniadanie: makrela-276 kcal
Obiad -2 pokrojone marchewki (24 kcal) + 100g ryżu (125 kcal) + schabowe (300 kcal) = 449 kcal
Deser (niestety ale skusiałam się na 1 tofifi) -1 szt (41 kcal)
Kolacja- przecież ja nie jem kolacij
Suma-276+449+41=776 kcal -to za dużo! Jestem tłustą świnią,grubaską i tłuściochem!
Trzymajcie się chudo!

czwartek, 30 stycznia 2014

Ciekawy jak i zarazem straszny dzień

To był zarówno dobry jak i zły dla mnie dzień. Dobry bo np.znalazłam aplikację na telefon ,która pokazuje ci czy masz niedowagę lub nadwagę dzięki czemu możerz powiedzieć dla rodziców jesli będą pytać czy masz dobre BMI. Zły z wielu powodów. Jak wcześniej pisałam robię brzuszki na 30 dni (patrz w dół)
No i dziś mama miała wolne i nie mogłam zjeść 10 oliwek (taka przeze mnie wymyślona dieta śniadaniowa ,która polega na tym ,że na śniadanie jesz tylko 10 czarnych oliwek) i musiałam zjeść więcej. Nawet nie chcę pamiętać co. Wogule dziś nawaliłam! Ćwiczyć dziś nie mogłam bo mama ma wolne, a ja mieszkam w bloku ,a mój pokój nie ma drzwi :-( Jutro mam przerwe według tego obrazku to będe mogła nadrobić. Informuje też was ,że dziś lub jutro pojawi się nowa zakładka ,która będzie poswięcona dietom np.jabłkowa, baletnicy. Będe pisała na czym polega jakaś dieta ,ile można schudnąć i czy wogule się opłaca poświęcić czas na nią. Trzymajcie się chudo


środa, 29 stycznia 2014

To był nawet dobry dzień

Dziś na śniadanie musiałam zjeść omlet. Nie mogłam sama zrobić sobie śniadania bo mama miała na popołudnie ,a jak by zobaczyła ,że wsuwam tylko 10 czarnych oliwek już bym miała załatwioną rozmowę. Niektórzy pewnie przed chwilą pewnie sobie pomyśleli ,,Przecież można zwymiotować" ale ja nie zamierzam wpaść w bulimię. Wiele osób na nią chorych, później traci nad tym kontrole więc ja wolę anoreksję. Po śniadaniu poszłam do mojej najlepszej przyjaciółki. Jest ona ode mnie o 2 lata młodsza i nie jest motylkiem ale wie o moich wszystkich sekretach. Mieszka naprzeciwko mnie i często się umawiamy do siebie. Mam jeszcze jedną przyjaciółkę ale ona nie wie o tym ,że jestem motylkiem. Jeszcze w tym roku szkolnym zaczęłam być motylkiem i ona o tym wiedziała i mnie z tego wyciągneła. Jednak nie długo potem znów byłam motylkiem. Jak jej o tym powiedziałam zagroziła mi ,że jeśli nie przestanę i z tym nie skończę to powie wszystko dla mojej mamy. Więc tylko jedna moja przyjaciółka wie o moim stylu życia. Wieczorem zanim mama przyszła z pracy wpadła ona do mnie. Jak spytała co jemy na kolację to ja powiedziałam ,ze nie jem ,a ona na to ,ze ciągle nie jestem głodna i to wszystko przez bycie motylkiem. Ale ja po prostu nie jestem głodna wieczorem i nigdy nic nie jem. Zanim jeszcze byłam motylkiem też nie byłam głodna na kolację. Wczoraj nie zdążyłam zrobić ćwiczeń więc dziś musiałam za dziś i wczoraj. Było ciężko ale ciągle myślałam o motywacjach. Znajdziecie je w zakładce ,,Nasz dekalog". Dla tych ,którzy nie wiedzą o jakie ćwiczenia chodzi : w poprzednim poście.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

To był niezły dzień

Moja mama dziś miała z rana do pracy ,a tata pojechała na miesiąc do wojska (od razu mówię ,ze tutaj w Polsce bo dostał wezwanie). Skłamałam dla mamy ,że na śniadanie zjadłam kanapki jednak zjadłam tylko 10 oliwek czarnych czyli 40 kcal. Po południu wykonałam ćwiczenia. Na dole macie treningi brzuszków i przysiadów z czego brzuszki są dla hardcora. Ja do tego dodałam inne ćwiczenia, włączyłam ulubioną muzę i małą dałam sobie rozgrzewkę.

sobota, 25 stycznia 2014

Nie wiem czego się spodziewać

Dziś byłam na pobraniu krwi. Nie wiem jakie mogą być wyniki. Oby się nie wydało! Mój chłopak ze mną nie zerwał i dobrze bo kompletnie bym się załamała. Do tego zaraz przyjdą do nas goście -rodzina. Na obiad będzie lassania

czwartek, 23 stycznia 2014

Nie wiem! Życie nie ma sensu! Mój chłopak zamierza zemną zerwać! Do tego chce spróbowac diety jabłkowej. Dla tych co nie wiedzą co to dieta jabłkowa to mówię: przez 1 dzień (przynajmniej u mnie) je się same jabłka i pije tylko wodę lub herbatę typu: zielona lub melissa. Życie jest bez sensu! Nie chce mi się żyć! Mam ochotę skoczyć z mostu! Wszędzie widzę ciemność. Jestem tłustym świniakiem.

środa, 22 stycznia 2014

O mnie

Witam! Nazywam się Ola i jestem motylkiem. Wiele osób uważa ,że osoby z pro-aną są nieszczęśliwe ale tak nie jest. Ja jestem nieszczęśliwa jak jem. Szczęśliwa jak tracę na wadze. Motylki też przecież mają marzenia oraz zainteresowania.