Dziś na śniadanie musiałam zjeść omlet. Nie mogłam sama zrobić sobie śniadania bo mama miała na popołudnie ,a jak by zobaczyła ,że wsuwam tylko 10 czarnych oliwek już bym miała załatwioną rozmowę. Niektórzy pewnie przed chwilą pewnie sobie pomyśleli ,,Przecież można zwymiotować" ale ja nie zamierzam wpaść w bulimię. Wiele osób na nią chorych, później traci nad tym kontrole więc ja wolę anoreksję. Po śniadaniu poszłam do mojej najlepszej przyjaciółki. Jest ona ode mnie o 2 lata młodsza i nie jest motylkiem ale wie o moich wszystkich sekretach. Mieszka naprzeciwko mnie i często się umawiamy do siebie. Mam jeszcze jedną przyjaciółkę ale ona nie wie o tym ,że jestem motylkiem. Jeszcze w tym roku szkolnym zaczęłam być motylkiem i ona o tym wiedziała i mnie z tego wyciągneła. Jednak nie długo potem znów byłam motylkiem. Jak jej o tym powiedziałam zagroziła mi ,że jeśli nie przestanę i z tym nie skończę to powie wszystko dla mojej mamy. Więc tylko jedna moja przyjaciółka wie o moim stylu życia. Wieczorem zanim mama przyszła z pracy wpadła ona do mnie. Jak spytała co jemy na kolację to ja powiedziałam ,ze nie jem ,a ona na to ,ze ciągle nie jestem głodna i to wszystko przez bycie motylkiem. Ale ja po prostu nie jestem głodna wieczorem i nigdy nic nie jem. Zanim jeszcze byłam motylkiem też nie byłam głodna na kolację. Wczoraj nie zdążyłam zrobić ćwiczeń więc dziś musiałam za dziś i wczoraj. Było ciężko ale ciągle myślałam o motywacjach. Znajdziecie je w zakładce ,,Nasz dekalog". Dla tych ,którzy nie wiedzą o jakie ćwiczenia chodzi : w poprzednim poście.
No to dobrze że masz takie przyjaciółki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze że cwiczylas. Trzymam kciuki:*
i trzymaj sie chudo ! <3